Steven Aramini
Lokomotywa
Powoli powoli nadciągają wakacje. A wraz z nimi czas, gdy będzie chatka nad morzem czy w lesie i stół lub koc do grania. Małe gry sprawdzają się wtedy najlepiej. A mała sprytna Lokomotywa już bardzo.
A gdy na dodatek pojedziecie z nią na wakacje prawdziwym pociągiem, to na pewno będzie bardzo wdzięczna;-)
Lokomotywa jest fajna. Tak po prostu fajna. Mała, sprytna karcianka, która bardzo ładnie wprowadzi dzieciaki i starszaki w gry karciane, w mechaniki tychże gier. Nauczy myślenia „karcianego”. Ktokolwiek z Was gra czy grał choćby w zwykłe karty, nawet remika czy tysiąca, to wie, o czym mowa. Gdy siadamy do gry karcianej to ona zawsze zabiera nas w swój inny świat. Karty rządzą się swoimi prawami. Uczą nas swoich imion i reguł. Już po chwili, nawet grając zwykłymi kartami, wiemy, co nam przyniesie król a co dziewiątka.
Lokomotywa uczy myślenia, jednocześnie bawiąc. Kombinujemy i przeliczamy wagony, żeby tylko ruszyć dalej.
Ale mom zdaniem jedną z ważniejszych spraw w Lokomotywie jest to, że personifikuje zwierzaki i pokazuje dzieciakom, że ten cyrk jest na niby, że zwierzaki w naszej grze też się świetnie w Lokomotywie bawią. I że tak naprawdę nie jest to prawdziwy cyrk.